Jak dojść do siebie po chorobie?
To tak wstępem, a dziś chciałam napisać dla Was coś w tematyce nieco poradniczej. Jak wiecie, często choruję i podczas choroby wyglądam dosłownie jak zombie. Same wiecie, że w trakcie złego samopoczucia jedyne o czym się marzy, to własne łóżko. Chcę przedstawić Wam moje sposoby na "dojście do siebie".
1. Peeling i maseczki. Jestem wielką fanką maseczek. Wieczorem ostatniego dnia "chorobowego" pierwsze co robię późnym wieczorem, to związuję włosy, myję twarz i wykonuję peeling.
Zdecydowanie polecam peeling Soraya, moja tłusta cera go uwielbia.
wizaz.pl |
Maseczki jak wiecie uwielbiam. Oprócz mojego ostatniego żyworódkowego hitu lubię maseczki Avon planet spa. Po peelingu zazwyczaj nakładam oczyszczającą, potem nawilżającą.
szafa.pl |
Po maseczkach obkładam twarz plastrami ogórka, dzięki czemu cera od razu wygląda lepiej.
2. Kąpiel stóp. Do miski wlewam gorącą wodę, dodaję sól przywiezioną przez koleżankę z Egiptu, albo trochę mydła lawendowego z Marsylii (wygrana w jednym z rozdań). Świetnie sprawdzi się także jakakolwiek sól zmiękczająca. Moczę stopy tak długo, jak mam na to ochotę, nie krócej niż 15 minut. Często dolewam sobie ciepłej wody. Następnie w ruch idzie pumeks, ścieram naskórek, szczególnie na moich problematycznych piętach. Następnie na modzele ( z którymi cholernie się męczę!) nakładam żel do skórek Sally Hansen i zostawiam go na minutę i pumeks idzie w ruch po raz kolejny.
empik.com |
3. Olej/ maska na włosy. No okej, nie zawsze mi się chce. Ale po chorobie - SPA na wypasie:) Jeśli olej, to rycynowy. Jeśli maska to Ziaja, tutaj nie mam konkretnej ulubionej, teraz akurat to jest Ziaja oliwkowa.
nokaut.pl |
4. Prysznic. To chyba nic odkrywczego:) Ulubiony żel pod prysznic i szampon potrafią zdziałać cuda. Chwilowo ulubiony żel to malina i mleczko waniliowe od Original Source.
wizaz.pl |
Szampon zmieniam dość często, ale ostatnio z przyjemnością używam różnych wersji szamponów od Joanny. Teraz przypasował mi wariant zielona herbata i pokrzywa.
wizaz.pl |
5. Balsam. Wyrobiłam w sobie w maju nawyk codziennego balsamowania i teraz nie wyobrażam sobie nie użyć balsamu po kąpieli. Od dłuższego czasu moim hitem są balsamy Bath & Body Works, teraz daisy dreamgirl.
muffinka.pl |
http://artnail.altervista.org/opi-designer-nail-polish/ |
Właściwie to moja prawie, że codzienna pielęgnacja. Ale w trakcie choroby często odpuszczam sobie maski i odżywki na włosy, malowanie paznokci, moczenie stóp itd. Kiedy czuję się lepiej od razu przystępuję do SPA:) Każdą czynność wykonuję nadzwyczaj długo i dokładnie, ale sprawia mi to ogromną przyjemność i poprawia samopoczucie.
A Wy jakimi kosmetykami i sposobami ratujecie się po chorobie?
Pozdrawiam,
Monika:)
Podobnie jak Ty to robię ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa również po choróbsku ratuję się w ten sposób.
OdpowiedzUsuńGrunt do dobre wypeelingowanie ;-)
i pachnący balsam:)
Usuń