Na ratunek paznokciom!
Kurację planuję zakończyć mniej więcej w moje urodziny, czyli 31 sierpnia. Pewnie tyle nie wytrzymam bez malowania, ale kto wie:) Trzymajcie kciuki. A oto stan paznokci przed kuracją:
Obiecuję, że to już ostatni post dziś:)
Czas zabrać się za przygotowania do pracy, choć na samą myśl o pracy umieram ze strachu:(
m.
Ja te kapsułki dodaję do oleju do włosów;D Dlaczego umierasz ze strachu :)
OdpowiedzUsuńBo będzie to dla mnie ogromne wyzwanie;)
Usuńnowa praca?
UsuńNie:) wciąż to samo przedszkole. Ale taki nowy etap: razem z koleżanką (z którą do tej pory pracowałam sporadycznie) będę miała grupę maluszków i będzie to praca na pełen etat, a nie jak do tej pory na pół. Nowa sala, nowe dzieci, nowy program i to wszystko choć ekscytujące, to jednak stresujące:)
UsuńAaa, niczym się nie stresuj, dzieci są kochane :) Na pewno dasz sobie rade :)
UsuńNa pewno kochane, ale jeszcze nieznane;)
Usuńwłasnie przydałoby sie poświęcić troszkę więcej uwagi paznokciom:/
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Ja bym jeszcze im kąpiel drożdżową zrobiła;p
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę:)
Usuń