SLIDER

I love blushes! Wibo

Hej heeej:) Dziś tak jak zapowiadałam - recenzja. Padło na róże od Wibo, choć w planach miałam coś zupełnie innego. Ale jak padło - niech i tak będzie:).

Podczas opisanej-na-każdym-blogu-super-ekstra-promocji w Rossmanie postanowiłam kupić sobie jakiś fajny róż. Bo właściwie różu jako różu jeszcze nigdy nie miałam, zawsze bronzer albo róż i bronzer w jednym. Padło na te od Wibo, bo pomijając cenę, są wizualnie trochę podobne do róży od NYX , które bardzo chciałabym wypróbować. Nie było testera, nie mogłam zdecydować się na jeden kolor. A że były w szaleńczej cenie 6zł, to postanowiłam zaszaleć i kupić oba.




 Moje kolory to 3 i 9. Sugerując się numerkami, śmiem twierdzić, że jest aż 9 odcieni do wyboru, ale przyznam, że nigdy tyle w żadnym Rossmanie nie widziałam.































Do każdego różu dołączony jest aplikator, sprytnie ukryty pod klapką, na której znajduje się produkt. Oczywiście jak widać do poniższym zdjęciu aplikator ten do niczego się nie nadaje, tak więc moje oba są schowane nadal pod różami.



Oba kolory bardzo mi się podobają, można stopniować ich intensywność. Świetnie sprawdzają się zarówno w makijażu dziennym jak i wieczorowym. Utrzymują się na twarzy kilka godzin, nie wytrzymują całego dnia. Znikają z twarzy równomiernie. 



 Przyznam Wam, że do tej pory podchodziłam do marki Wibo z duuuuuużym dystansem, pierwsze kosmetyki, które kupiłam z tej formy okazały się bublami (lakier do paznokci i tusz), ale los się teraz do mnie uśmiecha, bo zarówno eyeliner jak i róże to strzał w dziesiątkę.

Róże otrzymują ode mnie
.

A Wy lubicie produkty Wibo? Używałyście tych róży? Jakie są Wasze ulubione róże różnych firm?

Pozdrawiam Was:)
Monika



31 komentarzy

  1. nie miałam ich róży, ale ten brzoskwinkowy ładnie wygląda;) kosmetyki Wibo są dosyć fajne, tanie i niektóre dobrej jakości:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam róż z Wibo i jest on moim ulubieńcem chociaż mógłby być trwalszy :)
    Ale za taką cenę jak najbardziej OK :):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam numer 9 i jest jednym z moich ulubionych ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam w kolorze 6 i uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Duży minus, że tak krótko się utrzymują na buzi :(

    OdpowiedzUsuń
  6. mam jeden róż od nich, nie pamiętam w którym numerku:P i lubię go za pigmentację :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jeszcze żadnego nie miałam, ale wyglądają dość przyjaźnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Nowe tło wygląda super!
    A róże wydają się być kolorystycznie ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten brzoskiwniowy był moim pierwszym rózem i u mnie sparwdzał sie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. dla mnie jest za różowy, ale do subtelnego makijażu się nadaje:)

      Usuń
  11. 3 uwielbia moja mama ale czasem jej go podbieram :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem ale moj wydawal mi sie strasznie pudrowy i widoczny na policzkach w ogole sie nie wtapial w podklad i wygladalo to strasznie tandetnie, nie wiem czy trafilam na jakies stary czy wadliwy ale wyladowal w koszu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że ogromną rolę pełni pędzel, którym się naklada róz:)

      Usuń
  13. Uwielbiam kosmetyki te firmy , a róż mam 1 i oczywiście od Wibo :)

    OdpowiedzUsuń

© Racja pielęgnacja • Theme by Maira G.