What's in my bag?
Dzisiejszy dzień postanowiłam spędzić w łóżku. Rozkłada mnie angina, a nie mogę sobie teraz pozwolić na chorowanie. Musiałam więc odwołać dzisiejsze plany i ostać w łóżku. Ratuję się gorącą herbatą, kołdrą i kocem, a humor poprawiam sobie czytaniem blogów i oglądaniem yt. Postanowiłam dziś pokazać Wam moją torebkę. W tym roku udało mi się ją w miarę zorganizować.
Torebkę kupiłam w ostatnich dniach 2012 roku, na wyprzedaży w H&M. Nie był to model, na który polowałam, ale ostatecznie się na nią zdecydowałam. Cóż, z tym modelem jest tak, że albo się go kocha, albo nienawidzi. Ponad tydzień musiałam się do niej przekonywać, ale w końcu się przekonałam.
a oto jej zawartość:)
od góry od lewej: książka, którą aktualnie czytam, saszetka zapachowa, kosmetyczka, masełko do ust, spray do zatok, chusteczki, kalendarz, dwa komplety kluczy - do domu i do pracy, piórnik, telefon, portfel, krem do rąk i... odmrażacz do zamków:)
książka - aktualnie czytam "Skrzywdzoną" Cathy Glass, bo muszę na jej podstawie napisać pracę. Noszę ją ze sobą, bo często w pracy mam zastępstwa, które polegają właściwie na tym, że muszę po prostu być w jakimś miejscu, nie robić nic szczególnego. Żeby zabić nudę sięgam wtedy po książkę.
Kalendarz - każdy mój dzień jest zakręcony, dlatego kalendarz jest mi niezbędny. Zapisuję w nim rozkład dnia, zajęcia dodatkowe, co do kiedy muszę zrobić i pomysły na posty, a także cytaty, które mnie urzekły, tytuły filmów, które chcę obejrzeć.
Dwa komplety kluczy - tak się złożyło, że w tym roku otwieram przedszkole, dlatego oprócz kompletu kluczy domowych (Kubuś), mam także klucze przedszkolne (krowa). Do kompletu z krową dostałam od koleżanki odmrażacz do zamków, bo nie raz ten od bramki przedszkolnej płatał mi figla...
Piórnik - z racji wykonywanego zawodu co chwilę coś piszę, rysuję, wycinam - wszystko, czego potrzebuję mam właśnie w tym piórniku, który btw kosztował 2zł w Kauflandzie:)
Spray do zatok - niestety, zimową porą nie mogę bez niego wyjść z domu.
Portfel - po co się go nosi, to chyba każdy wie:) Swój kupiłam w housie podczas zeszłorocznych wyprzedaży. Szukałam czegoś większego, ale nie za dużego, a ten wydał mi się idealny. Kupiłam też podobny mojej Mamie:)
Krem do rąk - ulubieniec z Biedronki, muszę nosić zawsze ze sobą, bo bardzo szybko pęka mi skóra na dłoniach:(
Saszetka do torebki - nie lubię smrodu w torebkach, dlatego też raz na jakiś czas przy okazji promocji w Rossmanie zaopatruje się w te saszetki. Szału nie ma, ale przynajmniej niwelują brzydki zapach.
Chusteczki higieniczne - lubię akurat te, są miękkie i przyjemnie pachną.
A poniżej zawartość kosmetyczki, którą otrzymały blogerki na spotkaniu w Warszawie od firmy Astor. Jest mała, ale bardzo pojemna.
Puder matujący miss sporty - z lusterkiem, idealny do poprawej w trakcie dnia, bronzer z Sephory - zawsze wkładam do kosmetyczki "aktualny" róż lub bronzer, żeby móc poprawić makijaż, perfumetka z Sephory - skończyła mi się jakiś czas temu, ale przelałam do niej mgiełkę, której aktualnie używam. Żel antybakteryjny Bath & Body Works - ze względu na częste choroby i charakter pracy jest to kolejna rzecz, bez której nie potrafię się obejść. A ten z B&BW bardzo długo i intensywnie pachnie. Masło do ust Nivea - akurat aktualnie używam masełka. Niezależnie jaki to jest produkt, zawsze mam przy sobie ten przeznaczony do pielęgnacji ust.
a Wy co nosicie w swoich torebkach? Macie wszystko, co potrzebne, czy stawiacie na minimalizm? Bardzo lubię czytać takie wpisy, dlatego jeśli zrobiłyście podobny post na swoim blogu - podajcie d niego link w komentarzu:)
Pozdrawiam Was
Monika
Jako, że często zmieniam torebki to nie noszę w nich zbyt wiele :)
OdpowiedzUsuńja lubię mieć jedną do znudzenia:)
Usuńw mojej torebce też zawsze musi być miejsce na kalendarz, bez niego jak bez ręki
OdpowiedzUsuńdokładnie:)
Usuńo w mordę. czuję się po przeczytaniu tego strasznie. U mnie znajdzie się wszystko. Burdel na kółkach. A tu taki piękny porządeczek, wszystko co najpotrzebniejsze.
OdpowiedzUsuńo rany! dzieki, poczulam sie lepiej, zawsze wszyscy mowia mi, ze mam za duzo rzeczy!
UsuńAaaa Kalendarz Simona <3
OdpowiedzUsuńsłodki jest:)
UsuńJa w mojej torebce mam wszystko zaczynając od nożyczek kończąc na stercie śmieci
OdpowiedzUsuńja tak mialam, ale od nowego roku dbam o porzadek:D
UsuńCzytałam Skrzywdzoną już kilka lat temu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Hmmm.... Moja Torebka ;p
OdpowiedzUsuńObecnie najlepsza jest pakowna :) Jej zawartość jest niczym lakier do włosów z pewnej reklamy" na każdą pogodę". Od parasolki do okularów przeciwsłonecznych. Poza tym obowiązkowy kalendarz w którym mam wszystko od dat urodzin po daty spotkań, egzaminów wrrr.. tych ostatnich jakoś przybywa ... Kosmetyczka a w niej krem, perfumy, tusz do rzęs, pomadka, chusteczki odświeżające i normalne,tampony...
Zestaw długopisów... w pracy dziwnym cudem znikają z biurka chyba chochliki mamy ;p
Torebka na zakupy i portfel, klucze od domu i pracy.
A obecnie książka Grocholi- Houston mamy problem ;D- póki co polecam :D
Nawet nie wiedziałam, że są teki masełka :)
OdpowiedzUsuń