peelingi:)
Zacznijmy od peelingu enzymatycznego. Czym w ogóle jest ten peeling enzymatyczny ?
Na portalu moda.pl czytamy:
Peeling enzymatyczny to zabieg złuszczania naskórka wykonywany za pomocą preparatu zawierającego enzymy roślinne. Peelingi należy stosować szczególnie w okresie wiosennym i jesiennym, ponieważ są wtedy najbardziej skuteczne.Ziaja, seria "nuno", peeling enzymatyczny.
Peeling enzymatyczny stosuje się zazwyczaj przy cerach suchych, wrażliwych
i naczynkowych, ponieważ jego działanie jest niezwykle delikatne i, w przeciwieństwie do peelingu mechanicznego, nie podrażnia on skóry. Działanie takiego preparatu opiera się na złuszczającym działaniu enzymów roślinnych: papainy i bromelainy.
Peeling enzymatyczny usuwa łój i martwe komórki naskórka, dzięki czemu cera staje się wygładzona i nabiera zdrowego kolorytu. Peeling taki nakłada się na twarz jak maseczkę i spłukuje po czasie podanym na opakowaniu.
Informacje zamieszczone na opakowaniu:
nuno technologia przeciw pryszczon, peeling dla cery zanieczyszczonej, skłonnej do wyprysków.
Menu nuno:
-Subtylizyna - keratolityczny enzym typu proteaz
-Witamina E, D-panthenol
Nuno przeciw pryszczom:
-złuszcza martwe komórki naskórka,
-pobudza procesy odnowy skóry
-skutecznie oczyszcza pory
-Wyraźnie wygładza i rozjaśnia skórę.
Producent zaleca stosowanie 1-2 razy w tygodniu, nanieść peeling na skórę twarzy, omijając okolice oczu. Po 10-15 minutach zmyć ciepłą wodą.
Zapach: przyjemny, lekko słodkawy, nieintensywny
Opakowanie: plastykowe, twarde - ciężko wydobyć resztki produktu, wizualnie całkiem OK
Wydajność: 60 ml starczyło mi na 7 miesięcy - stosując średnio 2 razy w miesiącu, jeszcze troszeczkę mi zostało
Cena: ok. 6-8zł za 60ml
Dostępność: Drogeria Natura, Rossman, inne drogerie - łatwo go znaleźć
Jeśli chodzi o mnie - szał ciał:) Bardzo lubię ten peeling, doskonale działa.Wszystkie obietnice producenta spełnione. Jest bardzo delikatny. Stosowałam go rzadko - 2 razy w miesiącu, ale to mi w zupełności wystarczyło. Łatwo się rozprowadza, nie jest zbyt gęsty, ale też nie spływa. Pachnie przyjemnie, niezbyt intensywnie. Pory odetkane, wypryski może nie tyle mniejsze, co mniej widoczne. Minusem prócz opakowania jest dla mnie to, że nie "zastyga" jak maseczki i łatwo się ubrudzić, czy przez przypadek sobie ten peeling zetrzeć. No, ale na opakowaniu wyraźnie napisane: peeling, a nie maseczka:).
Ogólnie oceniam produkt 9/10. Za każdym razem wracam do niego z przyjemnością.
Ziaja tintin peeling antybakteryjny w żelu, dla cery przetłuszczającej się.
.
Na opakowaniu czytamy:
Wygładzający peeling w żelu do oczyszczania twarzy.
Działanie:
-łagodnie złuszcza i usuwa martwe komórki naskórka
-dokładnie oczyszcza pory z nadmiaru substancji tłuszczowych
-poprawia ukrwienie skóry oraz pobudza proces jej odnowy
-ułatwia wnikanie składników aktywnych zawartych w kosmetykach
Efekty:
-doskonale wygładzona skóra
-zmiany trądzikowe wyraźnie mniej widoczne
Stosować 1-2 razy w tygodniu, nanieść na skórę, delikatnie masować, omijając miejsca ostrych zmian trądzikowych. Zmyć ciepłą wodą, stosować razem z innymi produktami z serii TinTin.
Zapach: jak dla mnie cudowny! Lukrecja i tymianek. Charakterystyczny dla serii TinTin.
Opakowanie:plastykowe, twarde - ciężko wydobyć resztki produktu, wizualnie całkiem OK
Wydajność: mało wydajny, trzeba nałożyć go na twarz sporo, by jakiś efekt w ogóle był
Cena: ok. 7-9zł za 80ml
Dostępność: Drogeria Natura, Rossman, inne drogerie
O ile zachwycałam się peelingiem enzymatycznym - tutaj szału nie ma:(. Drobinki ścierające są malutkie i w niewielkiej ilości. Żelu trzeba nałożyć sporo, by jakikolwiek efekt był. Ściera lekko - nadaje się dla osób z cerą wrażliwą, nie polecam jednak osobom, które mają cerę tłustą, choć wg opakowania dla nich jest przeznaczony. Na początku stosowałam go z żelem do mycia twarzy i tonikiem z tej samej serii (TinTin) i cóż... efekt taki sam jak podczas stosowania go z żelem i tonikiem z innej serii/marki, czyli... żaden.
Największym - dla mnie - plusem jest jego zapach.
Ogólna ocena: 3/10. Czy kupię ponownie? Nie. Zdecydowanie wolę wypróbować inny peeling, których w podobnej cenie na rynku obecnie jest pełen wachlarz.
Bardzo przepraszam Was za jakość zdjęć - mój aparat sfiksował dziś i zupełnie odmówił współpracy przy fotografowaniu kosmetyków :(
Mam nadzieję, że powyższe recenzje Wam się podobają. Nawet jeśli wstępujecie tu na chwilkę - zostawcie po sobie ślad. Chętnie przyjmę różne propozycje i sugestie - w komentarzach lub na adres mailowy, który podany jest w dziale: kontakt.
Kolejne recenzje, które się tutaj pojawią:
lakier do paznokci Essence - colour&go - żółty
Cztery Pory Roku, krem do rąk jagodowy
Ziaja - głęboko nawilżający krem do stóp
Ziaja - Mamma Mia, balsam na rozstępy
Bielenda - krem do stóp
Bielenda - cukrowy krem do depilacji
lirene - krem na noc
Która z tych recenzji powinna pojawić się pierwsza?:)
Pozdrawiam serdecznie nielicznych, choć wiernych czytelników!:)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz