Misz masz
Na pierwszy rzut idą moje marcowe zużycia:
żel pod prysznic Isana- mandarynka i zielona herbata - UWIELBIAM!
żel pod prysznic Luksja
peeling do ciała Isana - biała czekolada i wanilia - super!
żel pod prysznic Adidas - fruity rhytm
szampon przeciwłupieżowy care & go
antyperspirant Lady Speed Stick
matujący krem nawilżający Nivea - ko-szmar!
puder antybakteryjny essence
puder transparentny mySecret - Hit!
Długotrwały podkład matujący Soraya - ko-szmar!
żel do mycia twarzy Garnier Czysta Skóra
płyn micelarny Maybelline - nie rozumiem zachwytów nad nim...
Jeżeli jesteście ciekawe jakiegoś produktu - piszcie!
I czas na ulubieńców marca:)
matujący podkład KOBO - mój faworyt!
paletka cieni Sleek, Oh so special,
maskara One by one volume express
puder transparentny mySecret
eyeliner w pisaku od essence
baza pod cienie Hean (dziekuje Agata!!!)
Na naszym fanpage na facebooku niedługo pojawią się zapowiedzi najbliższych recenzji.
Wiosennie pozdrawiam:)
Monika
Też nie rozumiem zachwytów nad płynem Maybelline..
OdpowiedzUsuńCóż, parę lat temu sama się nad nim zachwycałam, kiedy podkradałam go siostrze... a teraz nie zmywa nawet tuszu, do którego był dołączony...
UsuńLubię maskarę One by One :))
OdpowiedzUsuńja też, chociaż nie od początku się lubiłyśmy:)
UsuńDuże te zużycia! :)
OdpowiedzUsuńO widzę, że lubisz puder MySecret, ja go przedwczoraj nabyłam (po czterech miesiącach poszukiwań) i już pokochałam. Szkoda tylko, że tak rzadko jest dostępny w szafie. :(
uwielbiam:) Jak będę przy gotówce, to zakupię sobie zapas - tak ze dwa:). Problem jest taki, że ten pierwszy bardzo szybko mi się skończył. Teraz zostawiłam sobie tę folię ochronną i chociaż już troszkę się sfatygowała, to i tak puder nie wysypuje się tak bardzo przy noszeniu w torebce:)
Usuńpeeling z Isany własnie mi się kończy:)
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię, ale cieszę się, że się skończył, bo dla mnie ten zapach zdecydowanie jest jesienno/zimowy. Teraz owocowy szał:)
Usuń