SLIDER

Love Letters - Trend Edycja od Essence

Witajcie:) Choć firma Essence jest przeznaczona raczej dla nastolatek, a ja nastką już kilka lat nie jestem, lubię czasem zawiesić oko na szafie Essence i czasem coś mi się spodoba na tyle, by to kupić. Niestety, Trend Edycje często pojawiają się z ogromnym opóźnieniem, a w niektórych drogeriach nie pojawiają się wcale. Mam wrażenie, że moja Natura jest na końcu świata, bo tutaj niektóre limitki pojawiają się po pół roku... Więc wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy weszłam do drogerii a tam nowiutka, świeżutka limitka Love Letters!

W jej skład wchodzą:
Paletka cieni


Kredki do oczu z gumką do ścierania/rozcierania



Kredki do ust 


puder rozświetlający


Lakiery do paznokci


Zestaw do stempli

Bibułki matujące

Notes


Limitka wygląda średnio, kolory lakierów jak dla mnie są "brudne", przynajmniej tak na żywo wyglądają.
A szkoda, bo lakiery essence z edycji limitowanych to naprawdę dobre jakościowo produkty. W tym przypadku kolory nie moje. Zdecydowałam się na kredkę do ust, bardzo podoba mi się taka forma produktu. Używałam kredki z Clinique, która była gratisem do zakupu i bardzo mi się spodobała. Szkoda mi było jednak pieniędzy na taki produkt, ta z Love letters spodobała mi się na tyle, że musiałam ją mieć:).

Pozdrawiam Was, 
Monika


*zdjęcia pochodzą ze strony essence.eu






26 komentarzy

  1. szata graficzna i opakowania takie cukierkowe i słodkie, chyba aż za bardzo :) chociaż w ssumie, to dla nastolatek to ok ;D pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chyba skuszę się na bibułki matujące i puder rozświetlający, chociaż co do drugiego to nie jestem jakoś bardzo przekonana i chyba się chwilę wstrzymam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam z niecierpliwością na tą limitke ! Kuszą mnie kredki do ust i oczywiście lakiery do paznokci :d

    OdpowiedzUsuń
  4. Według mnie paletka ma fajne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, ale mam tyle cieni, że powstrzymałam się przed zakupem

      Usuń
  5. Na fotkach kolory wyglądają bardzo ładnie, zwłaszcza cienie i błyszczyki :)
    Essence to marka kierowana głównie dla nastolatek, ale uważam, że mają sporo świetnych rzeczy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak uważam. Puder sypki (który niestety jest już wycofany), dobór kolorystyczny lakierów, błysczyki stay with me (albo jakoś tak), sporo jest fajnych produktów:)

      Usuń
  6. Ta paletka wygląda bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nic mi nie wpadło w oko

    Coraz słabsze limitki

    OdpowiedzUsuń
  8. Na zdjęciu wszystko wygląda pięknie! Szkoda że jak byłam w Hebe w piątek to nic z tego nie było. Chyba trzeba będzie się przejechać do DN. Chciałabym na żywo zobaczyć te cienie, lakiery do paznokci i notes :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wczoraj widziałam ją w mojej Naturze. Jak przystało na miłośniczkę wszystkiego co brzoskwiniowe, zainteresowałam się jaśniejszą wersją kredki do ust, ale za dużo w niej połysku, a za mało koloru :) Kiedyś byłam wielką fanką Essence, ale już od dłuższego czasu ich szafa jest mi raczej obojętna – zdecydowanie wolę Catrice :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, dla osób lubiących mocny kolor na ustach ta kredka może okazać się perłowym błyszczykiem. Ale dla mnie jest ok- kilkakrotnie przejeżdżam nią po ustach, dodaję brzoskwiniowy błyszczyk i dla mnie jest super:)

      Usuń
  10. stepelków nigdy nie probowalam jak sie sprawdzaja ??
    P.S zostałaś nominowana do wzięcia udziału w KONKURSIE Serdecznie Zapraszam :)))
    mybeautyjoy.blogspot.co.uk/2014/02/walentynkowy-konkurs-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Paletka cieni wygląda zachęcająco, muszę ją zobaczyć na żywo :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A kredki: czarna i... brązowa?

    OdpowiedzUsuń
  13. takie kredki do ust mnie ciekawią:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też ciekawiły, ciekawość zaspokoiłam i jestem zadowolona:)

      Usuń

© Racja pielęgnacja • Theme by Maira G.