Plany na listopad?
niedziela, 28 października 2012
W związku z tym, że tak mało mnie tutaj ostatnio, postanowiłam skorzystać z ostatniej wolnej chwili i napisać dziś po raz drugi.
Październik jest miesiącem maseczek, a ja jak na złość maseczkę zrobiłam sobie może ze 2-3 razy, bo jedyne o czym marzyłam po późnym powrocie do domu to szybki prysznic i łóżko. Za to listopad przez wiele z Was został ogłoszony miesiącem zużyć, a że w październiku zużywanie nie szło mi najlepiej, postanowiłam się przyłączyć i przygotowałam sobie całą listę rzeczy do zużycia. Są to:
*szampon Garnier przeciwłupieżowy
*rozgrzewający balsam do ciała Eveline
*róż do policzków Sensique
*krem do rąk Cien
*krem do stóp Kolastyna
*krem do ciała Isana
*wcierka Jantar
*odżywka do włosów Isana
*maseczka planet spa Avon nawilżająca
*maseczka planet spa Avon odżywcza
*próbki żelu do twarzy Nivea
*próbki kremu do twarzy Nivea
*peeling enzymatyczny Iwostin
*mydło lawendowe
*dwufazowy płyn do demakijażu oczu Ziaja,
co daje nam około 15 produktów.
Październik jest miesiącem maseczek, a ja jak na złość maseczkę zrobiłam sobie może ze 2-3 razy, bo jedyne o czym marzyłam po późnym powrocie do domu to szybki prysznic i łóżko. Za to listopad przez wiele z Was został ogłoszony miesiącem zużyć, a że w październiku zużywanie nie szło mi najlepiej, postanowiłam się przyłączyć i przygotowałam sobie całą listę rzeczy do zużycia. Są to:
*szampon Garnier przeciwłupieżowy
*rozgrzewający balsam do ciała Eveline
*róż do policzków Sensique
*krem do rąk Cien
*krem do stóp Kolastyna
*krem do ciała Isana
*wcierka Jantar
*odżywka do włosów Isana
*maseczka planet spa Avon nawilżająca
*maseczka planet spa Avon odżywcza
*próbki żelu do twarzy Nivea
*próbki kremu do twarzy Nivea
*peeling enzymatyczny Iwostin
*mydło lawendowe
*dwufazowy płyn do demakijażu oczu Ziaja,
co daje nam około 15 produktów.
Pod wpływem intensywnego w przemyślenia weekendu, kilku programów telewizyjnych postanowiłam wziąć się za coś, co do tej pory uważałam za niemożliwe. O co chodzi, zdradzę Wam, jak tylko dojdzie to do skutku. Jednak wymaga to samozaparcia i nakładu pieniężnego, więc muszę zacisnąć pasa i ograniczyć zakupy. Jedyne, co będę musiała dokupić w listopadzie to szampon i ewentualnie żel do mycia twarzy, który może mi się skończyć. Poza tym wyjeżdżam w środę do Warszawy, więc na pewno odwiedzę Bath & Body Works i nie odmówię sobie zakupienia tam jakiegoś drobiazgu. Z wymarzonymi cieniami Inglota wstrzymam się do Mikołajek - jeśli wytrwam w postanowieniu oszczędzania, to sprezentuję sobie inglotowe trio.
No i najważniejsze - zacznę celebrować jesienne wieczory. Z kubkiem pysznej herbaty, pachnącymi świeczkami (które są aktualnie w Biedronce za śmieszną cenę 5zł) i książkami.
Zacznę od:
A Wy, macie jakieś postanowienia na listopad? Jak spędzacie jesienne wieczory?
Pozdrawiam Was, jesiennie właśnie,
Monika